W ramach eksperymentalnego programu MONARC (Modular Naval Artillery Concept) niemiecka marynarka wojenna zamontowała wieżę i działo kal. 155 mm z samobieżnej haubicy Panzerhaubitze 2000 na fregacie rakietowej typu 124 Hamburg. Celem było zwiększenie siły ognia okrętów wojennych oraz obniżenie kosztów dzięki unifikacji części i amunicji między siłami lądowymi a marynarką.
W grudniu 2002 roku na fregacie Hamburg zainstalowano prototypowe działo w miejscu standardowej armaty OTO Melara kal. 76 mm. Aby poradzić sobie z większym odrzutem działa kal. 155 mm, opracowano elastyczne mocowanie z elementami tłumiącymi, które absorbowały większość energii odrzutu, dzięki czemu reszta była łatwa do opanowania przez strukturę okrętu. Cały system ważył porównywalnie do oryginalnej armaty kal. 76 mm.
Mimo że program MONARC wykazał techniczną wykonalność takiego rozwiązania, został ostatecznie porzucony. Głównym powodem były problemy z przystosowaniem systemu zaprojektowanego do użytku lądowego do morskiego środowiska, co wiązało się z wysokimi kosztami modyfikacji. W rezultacie niemiecka marynarka zdecydowała się na wyposażenie przyszłych okrętów, takich jak fregaty typu F125, w włoskie armaty Otobreda 127/64 LW. Choć kaliber tych dział jest mniejszy (127 mm), to dzięki wykorzystaniu precyzyjnej amunicji kierowanej Vulcano osiągają one zasięg do 120 km, przewyższając tym samym zasięg Panzerhaubitze 2000 i spełniając pierwotne założenia dotyczące zwiększenia siły ognia.