Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin wyraziło poważne zaniepokojenie doniesieniami dotyczącymi planów administracji USA, która chce wykorzystać zapasy strategicznych metali wydobywanych z dna Oceanu Spokojnego. Według chińskich władz żadne państwo nie powinno omijać prawa międzynarodowego, by uzyskać dostęp do zasobów znajdujących się na dnie morskim.
Plany administracji Trumpa
Administracja prezydenta Donalda Trumpa przygotowuje rozporządzenie wykonawcze umożliwiające gromadzenie strategicznych metali pozyskiwanych z głębin oceanicznych, zwłaszcza na obszarze Pacyfiku. Zgodnie z doniesieniami Financial Times, celem tych działań jest przeciwdziałanie dominacji Chin na rynku minerałów wykorzystywanych m.in. w bateriach oraz w technologii elektromobilności i obronności.
Zapasy miałyby stworzyć duże rezerwy tych surowców na terenie USA, dostępne na wypadek ewentualnych konfliktów z Chinami, które mogłyby ograniczyć import metali i pierwiastków ziem rzadkich.
Chińska reakcja
W odpowiedzi na doniesienia medialne chińskie ministerstwo oświadczyło, że zgodnie z międzynarodowym prawem morskim dno oceaniczne oraz jego zasoby stanowią „wspólne dziedzictwo ludzkości”. Ministerstwo podkreśliło również, że wszelka eksploracja i eksploatacja tych zasobów powinna odbywać się zgodnie z postanowieniami Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza oraz w ramach działalności Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (International Seabed Authority – ISA).
Chiny kontrolują obecnie około 90% światowej produkcji rafinowanych metali ziem rzadkich – grupy 17 pierwiastków o kluczowym znaczeniu dla przemysłu elektronicznego, obronnego, technologii czystej energii oraz pojazdów elektrycznych. W reakcji na nałożenie przez USA wysokich ceł na chińskie towary, Chiny wprowadziły ograniczenia eksportowe niektórych pierwiastków ziem rzadkich, co stanowi istotne zagrożenie dla amerykańskich łańcuchów dostaw i technologicznego bezpieczeństwa.
Znaczenie strategiczne i ekonomiczne
Utworzenie rezerw metali z dna morskiego przez USA mogłoby zredukować ich zależność od importu z Chin oraz umocnić amerykańską niezależność gospodarczą w zakresie krytycznych surowców. Jednak takie działania budzą poważne wątpliwości pod względem prawnym oraz ekologicznym, szczególnie ze względu na potencjalne szkody środowiskowe związane z eksploatacją głębin oceanicznych.
Plany USA wpisują się w szerszy kontekst rywalizacji gospodarczej i technologicznej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Narastające napięcia wokół zasobów strategicznych, zwłaszcza tych kluczowych dla zaawansowanych technologii i bezpieczeństwa narodowego, mogą prowadzić do dalszych tarć na arenie międzynarodowej. Plan sięgnięcia do depozytów wydaje się z pozoru bardzo sprytnym sposobem na ominięcie monopolu chińskiego, chociaż niesie ze sobą masę wyzwań środowiskowych. Nie dalej jak miesiąc temu pisałem tutaj o badaniach nad tym jak ciemny tlen wpływa na życie w oceanie. Wydobycie może oczywiście ten dopiero poznawany proces zaburzyć.
Ciekawostką jest tez to, że Polska posiada swoją „działkę” na Oceanie Spokojnym, gdzie możemy prowadzić takie wydobycie w zgodzie z regulacjami międzynarodowymi, ale to na oddzielny artykuł.
Źródła: Reuters, Financial Times, Marine Technology News