26 kwietnia 2025 roku, katastrofalna eksplozja w porcie Shahid Rajaee niedaleko Bandar Abbas, kluczowym punkcie morskim na południu Iranu, spowodowała ciężkie obrażenia co najmniej 516 osób. Incydent ten podkreśla trwające wyzwania w irańskich sektorach przemysłowych, które często są pogłębiane przez starzejącą się infrastrukturę i międzynarodowe sankcje.
Port Shahid Rajaee, położony około 23 kilometry na zachód od Bandar Abbas i na północ od kluczowej Cieśniny Ormuz, to nie tylko najbardziej zaawansowany terminal kontenerowy w Iranie, ale także istotny strategiczny węzeł w globalnej logistyce ropy naftowej, przez który przepływa około 20% światowych dostaw ropy. Roczna zdolność przeładunkowa portu wynosząca około 80 milionów ton (72,5 miliona ton metrycznych) towarów podkreśla jego znaczącą rolę w handlu międzynarodowym.
Eksplozja, która miała miejsce w obszarze magazynowania chemikaliów i siarki w porcie, wywołała wstrząsy odczuwalne nawet 50 kilometrów dalej. Informacje na temat zdarzenia podawane są przez przedstawicieli Irańskich władz, dlatego też mamy dość ograniczoną możliwość ich weryfikacji. Z danych, które udało się odnalęźć to wypowiedź Mehrdada Hassanzadeha, szef organizacji zarządzania kryzysowego prowincji Hormozgan, który stwierdził, że „”Służby ratunkowe odpowiedziały szybko, a ranni byli przewożeni do pobliskich centrów medycznych.” To jak sytuacja wyglądała na miejscu musimy pozostawić jednak domysłom.
Pomimo szybkiej reakcji, wybuch pozostawił za sobą ścieżkę zniszczenia, z licznymi poważnie uszkodzonymi budynkami portowymi oraz okolicą usianą gruzem i potłuczonym szkłem. Intensywność eksplozji spowodowała również ogromny pożar, z gęstymi kłębami czarnego i szarego dymu, widocznymi z kilku kilometrów.
Wstępne raporty irańskich mediów państwowych sugerowały, że eksplozja mogła być spowodowana przez zaniedbania związane z przechowywaniem materiałów łatwopalnych. Sytuację dodatkowo skomplikowały informacje od urzędników ds. sytuacji nadzwyczajnych, którzy zauważyli, że wcześniejsze inspekcje bezpieczeństwa na miejscu rzeczywiście zidentyfikowały potencjalne zagrożenia.
Narodowa Irańska Kompania Dystrybucji Produktów Naftowych szybko wyjaśniła, że „Eksplozja nie miała związku z żadnymi rafineriami, zbiornikami paliwa, centrami dystrybucyjnymi ani rurociągami naftowymi.” To oświadczenie było kluczowe dla ustabilizowania obaw o potencjalne zakłócenia w przepływie ropy z jednej z najważniejszych tras tranzytu ropy na świecie. Uszkodzenia infrastruktury portowej i ich wpływ na operacje pozostają jednak przedmiotem obaw i dopiero najbliższe dni pokażą jak to zdarzenie wpłynie na ceny ropy.
Czas eksplozji zbiegł się z ważnymi rozmowami między Iranem a Stanami Zjednoczonymi w Omanie, skupiającymi się na programie nuklearnym Teheranu. Obecność irańskiego ministra spraw zagranicznych Abbasa Araghchiego na tych rozmowach podkreśla szersze geopolityczne wrażliwości dotyczące bezpieczeństwa infrastruktury Iranu. Iran ma dość bogatą historię wypadków przemysłowych, które władze często przypisują zanikowi infrastruktury spowodowanemu przedłużającymi się sankcjami i brakiem modernizacji. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej śmiertelny incydent w kopalni węgla w Tabas zabił ponad 50 osób, podkreślając trwające ryzyko w sektorach przemysłowych kraju.
W odpowiedzi na katastrofę w porcie Shahid Rajaee, pierwszy wiceprezydent Iranu Mohammad Reza Aref zarządził kompleksowe dochodzenie, aby ustalić przyczynę i pełny zakres szkód. Dochodzenie to ma na celu nie tylko ustalenie przyczyn eksplozji, ale także ocenę i wzmocnienie protokołów bezpieczeństwa w celu zapobiegania przyszłym incydentom.
Źródło: Marine Insight
Tłumaczenie: własne