Japonia jako potencjalny kluczowy partner dla projektu Alaska LNG
Projekt Alaska LNG, wart 44 miliardy dolarów, może otrzymać istotne wsparcie ze strony Japonii, która poszukuje sposobów na zmniejszenie swojego niemal 60-miliardowego deficytu handlowego z USA. Rząd w Tokio sygnalizuje gotowość do zwiększenia importu amerykańskiego LNG, co wpisuje się w strategię administracji Trumpa, której celem jest ożywienie wydobycia węglowodorów na Alasce.
Japonia, będąca jednym z największych importerów LNG na świecie, obecnie pokrywa około 10% swoich potrzeb gazowych dostawami z Rosji. W obliczu napiętej sytuacji geopolitycznej i sankcji nałożonych na rosyjskie projekty LNG, premier Japonii Shigeru Ishiba podkreślił potrzebę dywersyfikacji źródeł dostaw. Alaska, ze względu na swoje położenie blisko głównych tras żeglugowych Pacyfiku, stanowi atrakcyjną alternatywę.
Znaczenie strategiczne lokalizacji projektu
Planowany terminal eksportowy LNG na Alasce znajduje się w Nikiski na półwyspie Kenai, zaledwie 2500 mil morskich od Japonii. Jest to znacznie krótsza trasa niż w przypadku rosyjskich projektów Yamal LNG i Arctic LNG 2, co mogłoby zapewnić konkurencyjność kosztową amerykańskiego gazu.
Dodatkową zaletą Alaski jest fakt, że port w Nikiski pozostaje wolny od lodu przez cały rok, co eliminuje konieczność stosowania kosztownych gazowców klasy lodowej, takich jak używane w projektach LNG w Arktyce. To daje przewagę nad rosyjskimi projektami, które wymagają specjalistycznej floty Arc7, obsługującej szlaki przez Morze Barentsa i Północną Drogę Morską.
Alternatywne podejścia do transportu LNG
Obecne plany projektu Alaska LNG zakładają budowę 800-milowego rurociągu transportującego gaz ziemny z North Slope do Nikiski. Jednak koszt całego przedsięwzięcia, szacowany na 44 miliardy dolarów, budzi pytania o jego rentowność w porównaniu z dostawami LNG z Rosji.
Alternatywnym rozwiązaniem, rozważanym przez ekspertów branżowych, jest powrót do modelu bezpośredniego transportu LNG z North Slope, bez konieczności budowy rurociągu. W tym kontekście pojawia się możliwość zakupu przez USA statków klasy lodowej, pierwotnie przeznaczonych dla Arctic LNG 2, które obecnie można nabyć w znacznie obniżonych cenach w południowokoreańskiej stoczni Hanwha Ocean.
Jednocześnie istnieje konkurencyjna propozycja projektu Qilak LNG, wspieranego przez byłego gubernatora Alaski, Meada Treadwella. Qilak LNG zakłada budowę zakładu skraplania gazu bezpośrednio na wybrzeżu Morza Beauforta i eksport przy użyciu gazowców lodowych, podobnie jak w przypadku rosyjskich projektów. W takim scenariuszu dostawy LNG mogłyby być realizowane z wykorzystaniem Cieśniny Beringa, co potencjalnie skróciłoby czas transportu do Japonii w porównaniu do rosyjskich dostaw.
Kontekst geopolityczny i potencjalne konsekwencje
Obecna sytuacja na światowym rynku LNG jest silnie determinowana przez sankcje nałożone na Rosję. Administracja Bidena była zdecydowana ograniczyć rozwój rosyjskich projektów LNG, nakładając sankcje na kluczowe jednostki transportowe i operacyjne. W sierpniu 2024 roku USA objęły sankcjami ponad tuzin gazowców LNG, w tym pierwsze cztery jednostki z serii North, a także operatora White Fox Ship Management. Dodatkowo sankcje dotknęły Novatek China Holdings, co utrudniło rosyjskiej firmie sprzedaż LNG w regionie Azji.
Nie jest jeszcze jasne, czy administracja Trumpa będzie kontynuować te działania, czy też otworzy przestrzeń dla Rosji do odbudowy swojej floty LNG. Jednak ewentualne wsparcie Japonii dla projektu Alaska LNG może odegrać kluczową rolę w jego realizacji, jednocześnie zmniejszając uzależnienie Tokio od dostaw rosyjskiego gazu.
Projekt Alaska LNG ma potencjał, aby stać się kluczowym elementem nowej strategii energetycznej USA, a Japonia może odegrać kluczową rolę jako partner strategiczny. Dzięki korzystnemu położeniu oraz eliminacji konieczności stosowania jednostek lodowych, Alaska LNG może stanowić realną konkurencję dla rosyjskich dostaw LNG.